WSPOMNIENIA CZĘŚĆ PIERWSZA
ROZDZIAŁ TRZECI
W drodze powrotnej buzia Ance się nie zamykała. Była zadowolona z tej naszej wycieczki. Grzegorz miał też wiele do powiedzenia - zachwycił się jeziorkiem.
- Latem musimy tu przyjechać żeby sobie popływać, powiedział.
Razem z Anką podjęli już decyzję, że urlop w tym roku spędzą w Polsce. Paweł nic nie mówił, zapewne myślał o tym, co mnie tak rozwala na samo wspomnienie tego miejsca. Nie miałam zamiaru cokolwiek mu mówić. Nie wszyscy muszą się dowiadywać o tym, co u mnie się działo. Tyle ile uważałam za konieczne, powiedziałam.
Kiedy dojechaliśmy na miejsce, Paweł wniósł moją torbę do mieszkania, usiadł w kuchni na taborecie i poprosił o herbatę.
- Dobrze, to już zróbmy sobie jakąś kolację.
Wyciągnęłam pieczarki, piersi z kurczaka, ryż, cebulę i warzywa. Zrobienie kolacji nie zajęło nam wiele czasu. Ale po kolacji Paweł nie dawał za wygraną.
- Jesteśmy tak blisko ze sobą, a ty nie chcesz mi powiedzieć co się tam stało? - Lepiej żebyś nie wiedział. Nie jestem w stanie o tym mówić, nigdy nikomu się nie zwierzałam, więc póki co, i tobie nie powiem. Jeśli chcesz, żebym chociaż o tym nie myślała to nie pytaj.
- Dobrze kochanie, już nie będę, ale martwię się o ciebie.
- To martw się po cichutku, dobrze? A może zajmij się mną.
Podszedł do mnie, przytulił, delikatnie pocałował w usta.
Tak bardzo było mi potrzeba bliskości, żeby rozładować złe emocje. Jego dłonie zdejmowały ze mnie napięcie całego dnia, a pocałunki dawały rozkosz duszy. Nocka była jak pijana, pełna rozkoszy i niesamowitych przeżyć ciała.
Zasnęliśmy nad ranem, kiedy słońce zaczęło rozjaśniać pokój. Poranna kawa była smaczna, zwłaszcza, że w towarzystwie Pawła. Teraz patrzył na mnie i się uśmiechał, co mnie onieśmielało.
- Nie patrz takim wzrokiem, bo się krępuję.
- Przestań kochanie, to są nasze uczucia, nie krępuj się, przecież cię kocham, i chcę dla ciebie wszystko co dobre.
- Pójdziemy przed obiadem policzyć wiewiórki? Mam nadzieję, że podejdą do nas.
- Paweł, czy istnieje miłość?
- Skąd te pytanie?
- To dlaczego ludzie, którzy niby się kochają, po pewnym czasie zaczynają zionąć do siebie jadem?
- Zadajesz trudne pytania. Lenka, kochanie, co cię tak naszło?
- Zastanawiam się, na ile uczucia wystarczy między nami.
Czy ludzi łączy tylko seks?
- Wiesz co kochanie, może siądź lepiej do pisania, a ja skoczę na zakupy.
- O nie, ja chcę iść razem z Tobą. Nie odmówię sobie tej przyjemności.
- Oj ty moja kobieto, zaborcza się robisz.
Dodaj komentarz